Dlaczego warto trzymać się poręczy w autobusie i tramwaju?

W ubiegłym roku z komunikacji publicznej w Toruniu skorzystało ponad 48 milionów pasażerów. Każdego dnia mieszkańcy docierają do szkół, miejsc pracy lub relaksu, w odwiedziny do rodziny i znajomych naszymi autobusami i tramwajami. Często ta podróż trwa tylko kilkanaście minut, ale na drodze sytuacja bywa dynamiczna, a brak czujności może skończyć się bolesnym upadkiem. Warto przypomnieć proste zasady, które mają wpływ na bezpieczeństwo każdego uczestnika komunikacji miejskiej i ruchu drogowego: trzymaj się i nie daj się zaskoczyć!
Dlaczego warto trzymać się poręczy?
Niestety co roku dochodzi do wielu przypadków przewrócenia się pasażerów w pojazdach, co najczęściej związane jest z koniecznością nagłego hamowania. Zwykle takie sytuacje kończą się jedynie siniakiem, ale zdarzają się również poważniejsze obrażenia. Trzymanie się uchwytów i poręczy jest podstawą bezpieczeństwa podróżnych i może uchronić przed urazami w sytuacji chociażby wtargnięcia pieszego, rowerzysty czy użytkownika hulajnogi. W żargonie transportu publicznego mówi się nawet, że nagłe hamowanie zdarza się… nagle, nieoczekiwanie. Nie może go przewidzieć motorniczy, kierowca, ani pasażer. Nie dajmy się więc w żadnym momencie zaskoczyć!
Jazda „jak z kartoflami” czyli gwałtowne hamowania
Autobusy i tramwaje są uczestnikami ruchu drogowego, którego natężenie z każdym rokiem wzrasta. Zachowania innych kierowców lub pieszych powodują, że kierowca lub motorniczy podejmuje gwałtowne hamowanie, aby uniknąć kolizji albo wypadku drogowego. Takie manewry nigdy nie są podyktowane złą wolą albo brakiem empatii kierującego.
Co mówią przepisy?
Przepisy porządkowe obowiązujące w publicznym transporcie zbiorowym na terenie naszej gminy mówią wyraźnie, że osoby zajmujące miejsca stojące, w czasie jazdy powinny trzymać się uchwytów lub poręczy.
Oczywiście wsiadając do środka, warto zająć najbliższe wolne miejsce siedzące. Jeśli nie jest to możliwe, stojąc należy zachować ostrożność i trzymać się wspomnianych uchwytów. Są one przecież po to, aby zapewnić nam stabilność podczas jazdy.
Jazda bez trzymanki? Nie ryzykuj!
W miejskiej dżungli nietrudno o gwałtowne hamowanie, skręty czy przyspieszanie, nie da się mieć wszystkiego pod kontrolą. Pasażer może myśleć, że to „tylko dwa przystanki” albo mieć pozorne poczucie stabilności, ale nie warto ryzykować. Ręka na poręczy może uchronić przed miesiącami rehabilitacji, tak więc pamiętajmy, aby uchwycić się… bezpieczeństwa.